poniedziałek, 16 lutego 2015

Mary and Max, 2009



animacja, dramat, komedia,
Australia 2009
Scenariusz i Reżyseria: Adam Elliot











Zakochana w Eliotowej plastelinowej animacji bez pamięci zachęcam Was do obejrzenia filmu, który powstał na podstawie rzeczywistej korespondencji reżysera z przyjacielem z Nowego Yorku, z którym Adam Elliot  pisze od ponad 20 lat.

„Mary i Max” to pełna czarnego humoru historia wydawałoby się niemożliwej przyjaźni. Tytułowymi bohaterami jest para społecznie nieprzystosowanych samotników. 8 letniej Mary Daisy Dinke i 44 letniego Maxa Jerego Horovitza.




Ona jest australijską dziewczynką, wychowującej się w patologicznej rodzinie. matka jest rozczarowaną życiem kleptomanką lubującą się w sherry. Ojciec woli spędzać czas w towarzystwie wypchanych zwierząt w szopie niż z najbliższymi. Mary nie ma nikogo poza wyskubanym kogutem Ethelem i kolekcją nobletów, którą sama skleca m.in. z kasztanów i kości kurczaka.

piątek, 13 lutego 2015

O krok od sławy/Twenty Feet From Stardom, USA, 2013 Reż. Morgan Neville



dokumentalny,
 USA, 2013
 Reż. Morgan Neville










Znamy ich głosy doskonale, ale rzadko kiedy zwracamy większą uwagę na osoby które stoją na koncertach za solistami. Mowa o chórzystach. Morgan Neville oddaje hołd wszystkim cudownym osobowościom  Ci artyści swoimi pięknymi barwami głosu wspierają i pozostają w cieniu największych wokalistów. O współpracy z nimi w filmie wypowiedzą się m.in. Bruce Spreengsteen, Sting, Sharyl Crow, Stevie Wonder, Mick Jagger czy David Bowie.  

 

czwartek, 12 lutego 2015

Tusk, 2014



Horror, USA
Scenariusz i Reżyseria: Kevin Smith
Muzyka: Christopher Drake
Zdjęcia: James Laxton









- To będzie taka przytulaśna wersja "Ludzkiej stonogi"- przekonywał Kevin Smith podczas kręcenia horroru (?) „Tusk”. Fani jego twórczości nie powinni czuć się jakoś specjalnie zawiedzeni, jeżeli oczywiście podeszli do niego z odpowiednim dystansem. Nastawiłam się na film głupkowaty i przegadany i w zasadzie taki był. Nie były to teksty na poziomie „Clerks” (wypatruję z ogromną ciekawością III części) ale i tak nie wiało nudą. Szczególnie do mniej więcej połowy filmu, gdy akcja się jeszcze rozkręcała, napięcie naprawdę wzrastało. Ale o tym za chwilę.




Pomysł na zrobienie filmu o nawiedzonym naukowcu (Michael Parks), który jara się morsami po części zrodził się w głowie Smitha po przeczytaniu w internetach nietypowego ogłoszenia. Pewien facet szukał współlokatora i oferował mieszkanie za darmo, pod warunkiem, że nowy lokator będzie przebierał się w ciągu dnia za … morsa.  Swój dziwaczny pomysł uzasadniał tym, iż  spędził pół roku na morzu wyłącznie w towarzystwie morsa, który stał się jego najlepszym przyjacielem. Smith to podłapał, dodał coś od siebie i tak powstał horror-komedia w stylu gore. 

środa, 11 lutego 2015

Zrywa się wiatr/Kaze tachinu, 2013




anime, biograficzny, Japonia
Scenariusz i reżyseria: Hayao Miyazaki

Muzyka: Joe Hisaiski
Na podstawie mangi „Kaze Tachinu”
 








Irytują mnie niesłowni ludzie, jednak od kiedy usłyszałam, że Hayao Miyazaki kończy karierę ściskam mocno kciuki by zmienił zdanie (pozdrawiam z tego miejsca Tarantino, który nie wie o moim istnieniu, a którego też będę opłakiwać jeśli zamieni groźby w czyny i skończy swoją przygodę z kinematografią). 

Miyazaki to klasa sama w sobie. Współtwórca fantastycznego Studia Ghibli i autor wielu genialnych  filmów postanowił pożegnać się animacją nieco odbiegającą od tego do czego zdążył nas  przez 30 lat przyzwyczaić. „Zrywa się wiatr” nie ma w sobie tyle realizmu magicznego co kultowe „Mój sąsiad Totoro”, „Księżniczka Mononoke”, „Podniebna poczta Kiki’ czy "Spirited Away. W krainie Bogów". Ten niepoprawny marzyciel przez wiele lat zabierał nas do tajemniczych krain, gdzie wraz z egzotycznymi postaciami przeżywaliśmy fantastyczne przygody. W swoich filmach najchętniej odwoływał się do ekologii, historii i  pacyfizmu mieszając ze sobą świat magii i rzeczywistości.