piątek, 17 kwietnia 2015

Porąbani/Tucker & Dale vs Evil, 2010



Czarna komedia, Kanada, USA
Reżyseria: Eli Craig
Scenariusz: Eli Craig, Morgan Jurgenson
Zdjęcia: David Geddes








Film porąbany jak wskazuje na to polski tytuł. Porąbany w pozytywnym tego słowa znaczeniu. To nie będzie kolejna przygoda wystrojonych damulek w lesie, które zabija jak kaczki jakiś psychopata. Tzn. trochę będzie bo rzeczywiście będą panienki i będą ginąc ludzie, ale absurd jakim będzie to okraszone zapewni nie lada rozrywkę. Tym razem mieszanka slashera z głupkowatą komedią świetnie się sprawdzi. 


Fabuła:
Tucker (Alan Tudyk) i Dale (Tyler Labine) to niezbyt rozgarnięci i niespecjalnie atrakcyjni, prości faceci, którzy postanawiają spędzić wspólnie urlop. Nie mają większych wymagań od życia, dlatego też nicnierobienie jest dla nich idealnym sposobem na relaks. Wszystko co jest potrzebne do szczęścia dwóm kumplom ze wsi to kąt do spania, piwo, las i święty spokój.



Owy spokój zostaje jednak szybko zaburzony przez grupę rozkapryszonych studenciaków, którzy przez pomyłkę biorą Tuckera i Dale’a za nawiedzonych skrytobójców. Pomyłki polegającej na uratowaniu przez dwóch urlopowiczów pewnej białogłowy, która wpadła do wody. Gdy Tucker i Dale zabierają ją do swoje chatki by się nią zająć, studenci biorą ich za psychopatów, chcąc ratować kumpelkę zaczynają ginąć jeden po drugim za sprawą absurdalnych przypadków. Małolaty, które zapewne przesadzili  z  ilością  oglądanych horrorów są pewni, że ich towarzysze padają z rąk dwóch wieśniaków, ci z kolei zaczynają brać studentów za samobójców.




Początkowo można uznać, że czeka nas 100 minut chłamu, jednak szybko  zorientujemy się, że jest to obraz zaskakująco dobry, od całkiem zgrabnie poprowadzonej fabuły, po niezłe zdjęcia i zgrane dialogi. Jak na grupę amatorów pomysł z podśmiechujkami z horrorów wyszedł naprawdę zacnie. Mamy do czynienia z pełnym profesjonalizmem od strony wizualnej. Charakteryzacja nie kuleje, trupy w „Tucker & Dale vc Evil” w niczym nie odstają od tych z porządnych horrorów.

Podejście z odpowiedni dystansem zapewni nie lada rozrywkę. Przynajmniej osobom, które odnajdują się w takim  absurdalnym humorze. To nie jest ambitne kino, wymagające pełnego skupienia i doszukiwania się symboliki. Nic z tych rzeczy. Wakacyjna przygoda dwóch niby półgłówków zadowoli fanów parodii horrorów i lekkiego kina.


PS. Autorzy „Porąbanych” zapowiedzieli kontynuację. Zapewniają, że nikt z nich nie chce zrobić marnego sequela i interesuje ich tylko film na tym samym poziomie. Na razie nie wyjawiono szczegółów historii oraz daty rozpoczęcia prac nad drugą częścią „Tucker & Dale vs Evil”.

8/10

1 komentarz :