środa, 22 kwietnia 2015

Party Girl, 2014



dramat, Francja
Scenariusz i reżyseria: Marie Amachoukeli-Barsacq, 
Claire Burger, Samuel Theis
muzyka: Sylvain Ogrel, Alexandre Lier, Nicolas Weil
zdjęcia: Julien Poupard
montaż: Frederic Baillehaiche
dystrybucja: Gutek Film






Nagrodzony Złotą Kamerą w Cannes czyli nagrodą za najlepszy debiut 2014 „Party Gairl” to historia kobiety w średnim wieku, która wykonuje najstarszy zawód świata.  Angelique zarówno wyglądem jak i osobowością odbiega od stereotypowej pani w średnim wieku. Większość swego życia spędziła w nocnym klubie zabawiając się z wieloma panami. Nawet nie wie kto jest ojcem jej najmłodszej córki, którą wychowuje inne rodzina. 



Mimo upływu czasu nadal uważa się za ponętną  „party girl”, bawi się, pije i podrywa małolaty. Do jednych z jej stałych klientów należy pewien fan AC/DC, Michael jest poukładanym facetem i przede wszystkim zakochanym w Angelique po uszy. Zdając sobie sprawę z tego, że młodszy już nie będzie prosi swą ukochaną o rękę. Nasza główna bohaterka staje więc przed poważnym życiowym wyborem. Musi zdecydować czy jest  gotowa porzucić swoje dotychczasowe hulaszcze życie czy się ustatkować i żyć jak przypadło na kobietę w jej wieku. Angelique jest pełna wątpliwości, tym bardziej, że odpowiadało jej obecne życie, a  Michaela traktuje raczej jako zapchaj dziurę niż faceta, którego szanuje i kocha. Jest rozdarta, wie, że nie kocha Michaela, ale zegar tyka.  Gości w nocnym bardzie jest coraz mniej, a ci którzy przychodzą raczej nie dostrzegają już w niej atrakcyjnej kobiety, którą tak bardzo chciałaby jeszcze być.



Angelique podejmuje to wyzwanie jakim jest życie z inną osobą. W ramiona Michaela poza naiwną wiarą, że żaba jeszcze może się zamienić w księcia jest rozmowa z głosem rozsądku i jedynym autorytetem czyli jej synem, który przekonuje ją by dała sobie i Michaelowi szansę. Niestety co było do przewidzenia Angelique szybko nudzi życie w związku. Boi się monotonii i odpowiedzialności. Skoro dzieci nauczyły się akceptować matkę, która bardziej jest skupiona na sobie niż innych, dlaczego miałaby to zmienić dla faceta, którego tak naprawdę nie kocha? Faceta, który w porównaniu do jej dotychczasowych kochanków jest nudny jak flaki z olejem. Niby pragnie miłości i oddania, ale uporządkowane życie ją przerasta. 




Można zarzucić twórcom kina, że jak na historię starszej hostessy z nocnego klubu za mało w tym obrazie prawdziwych emocji i uniesień. Spotkania z dziećmi które porzuciła odbywają się w kulturalnym tonie. Dla wielu może być  w tym filmie za  mało  dramatu, a za dużo obyczaju, jednak tak naprawdę warto docenić, że oszczędzono nam zbędnego moralizatorstwa i wytykania win głównej bohaterce. Czasami nie trzeba mówić wprost pewnych rzeczy by pokazać co się czuje. Aktorzy świetnie się spisali, swoją mimiką, spojrzeniami i innymi drobnymi gestami udowodnili autentyczności swoich postaci. Dzięki czemu całość sprawiała wrażenie absolutnie prawdziwej historii. Czapki z głów dla dzieci, które po latach poznają swoją matkę na jej weselu i zamiast żalu ofiarowują jej miłość w najczystszej postaci. A warto wspomnieć o tym, że film jest inspirowany prawdziwą „party girl”  czyli matką jednego z twórców, która gra samą siebie.

 

Jak się okazuje nie tak łatwo być szczęśliwym, co z tego, że spotykamy na swoje drodze człowieka dobrego, zaradnego i kochającego nas bezwarunkowo kiedy nie ma chemii i czujemy się u jego boku nijako? Czy takie życie z osobą, która nie potrafi nas uszczęśliwić jest lepsze od bycia samotnym? Czy mielibyście odwagę na taki związek? Czy to odwaga czy tchórzostwo i egoizm? 

Film było mi dane obejrzeć podczas V Ogólnopolskiego Spotkania Blogerów i Vlogerów Filmowych na przedpremierowym pokazie dzięki Gutek Film.

6,5/10




2 komentarze :

  1. Tyle mądrzę się (pewnie głównie krytykuję...) i lajkuję na Facebooku, więc w końcu przybywam i na bloga :) Oczywiście dodaję do obserwowanych (w czytniku Bloggera i w kręgach, chociaż w te drugie praktycznie nie zaglądam) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, no to witam w moich skromnych progach;) mądrz się, krytykuj i co tam jeszcze zechcesz, po to to jest, by się razem tym kinem cieszyć i o nim dyskutować :)

      Usuń