dramat,
kryminał, thriller, USA
reżyseria: Paul Henreidscenariusz: Oscar Millard, Albert Beich
muzyka: Andre Previn
zdjęcia: Ernest Haller
Gdy
skończyłam oglądać ten film od razu sprawdziłam czy aby na pewno nie wyreżyserował
go Alfred Hitchcock. Dramat, kryminał i thriller w jednym. Warto było zarwać
noc i pójść do pracy z twarzą zombiaka. Wiedziałam,
że się nie rozczaruję, Bette Davis w podwójnej roli? To musi wypalić i wypaliło.
Była rewelacyjna.
Stworzona
do grania czarnych charakterów rewelacyjna Bette tym razem wcieliła się w postać
sióstr bliźniaczek. Margaret Delorca i Edith Phiips spotykają się po 20 latach
na pogrzebie faceta, który je poróżnił. Edith była w nim zakochana po uszy,
Margaret postanowiła odbić lubego siostrze i pławić się w luksusach, które mąż
byłby w stanie jej zapewnić.
Przypadkowo Edith dowiaduje się, że jej siostra odbiła jej ukochanego podstępem. W jednym dniu dowiaduje się, że Margaret nigdy nie była w ciąży co by usprawiedliwiało jej zdradę wobec siostry, oraz, że z uwagi na upadający interes zostaje wypowiedziane jej mieszkanie i lokal. Rozżalona i żądna zemsty postanawia zabić siostrę i przyjąć jej tożsamość.
Cała
zabawa zaczyna się dopiero w momencie kiedy obecna Margaret musi wcielić się w
postać siostry nie budząc podejrzeń zarówno wśród bliskich jak i policji.
Nie
będę spolerować, ale możecie się domyślić, że nie będzie szczęśliwego
zakończenia, zanim jednak do niego dojdzie odkryjemy kilka tajemnic z
przeszłości Margaret. Rewelacyjna gra
aktorska Bette Davis, wciągająca fabuła, kilka zaskakujących zwrotów akcji. Napięcie, intryga, wieloletni żal i ból po stracie
ukochanego. Upadek osoby, która „przecież nie skrzywdziłaby nawet muchy”. Zdecydowanie pozycja obowiązkowa. Czas
nadrobić zaległości jeśli chodzi o kino Paula Henreida.
8/10
8/10
Zdaje się że nie widziałaś "Co się zdarzyło Baby Jane?" wybitnego a u nas zapomnianego Roberta Aldricha. Powinnaś. A Hitchcock - z całym szacunkiem, bo to znakomity reżyser - jest znacznie przereklamowany. Głównie dlatego, że publicyści zaczęli samych siebie reklamować jego nazwiskiem (nie będę pokazywał palcem). To samo dzieje się dziś z Tarantino. Ludzie nie kumający jego kina wycierają sobie nim gębę żeby dostać się do czytelników bo działa jak słowo klucz.
OdpowiedzUsuńWarto też zainteresować się francuskim thrillerem ( Clouzot!) no i włoskim, acz to rzecz nie dla wszystkich ...
od Baby Jane zaczęłam swoją przygodę z Bette. Widziałam i uwielbiam. Aldricha filmy znam i lubię:) Hitchcocka wielu filmów nie widziałam, ale miałam szczęście do tych, które zaliczyłam, bo były naprawdę dobre, a Tarantino mnie śmieszy, ale ma na koncie sporo gniotów:) Clouzot nadrobię na pewno- dzięki
Usuń